ostre cięcie

Podobno jajko bywa mądrzejsze od kury. Mogę tylko potwierdzić. Na własnej skórze sprawdziłam. Mistrzyni ciętej riposty.

Bo

Jak ja to się ostatnio wymądrzałam, że nigdy nie traktuję moich panien tekstami z kategorii: nie możesz tego, czy tamtego, bo nie, bo jak tak mówię?

Panna Ba chyba wybłagała na starszej siostrze jakąś nocną lekturę mojego blogowego wymądrzania się i uknuła plan na utarcie matczynego nosa.

ostre cięcie

Za Chiny ludowe nie wiem jak to się stało, gdzie się Ona tego nauczyła, ale na 50% moich pytań do Niej odpowiedź teraz brzmi:

bo tak.

Na drugie 50%:

bo nie.

Poleciało

Ba po raz kolejny wywala zawartość szafki na podłogę i przy każdym wywaleniu mówi:

poleciało, poleciało

Wpadam do pokoju i z wyrzutem w oczach pytam:

i po co wyciągasz wszystkie rzeczy?

A Ba:

bo tak.

Nogawka

Wychodzimy na spacer, Ona jak zwykle założy jedną nogawkę od spodni i w nogi. Jak Ją dogonię i założę drugą, no i w przypływie szczęścia jeszcze bluzkę wcisnę na głowę, to Ba znowu zwiewa. Więc matka ze zniecierpliwieniem woła:

no i dlaczego tak uciekasz?

Odpowiedź:

bo tak.

Obiadek

Ba, choć zjemy obiadek. Ugotowałam Ci taką pyszną zupkę.

Ba:

nie chcię.

A dlaczego? – pytam.

BO NIE.

Chrupek i rodzynki

Ba wkłada mi chrupka do buzi. Potulnie zjadam. A Ona woła:

mamo wypluj.

Dlaczego? …..

Zgadnijcie jak  padła odpowiedź (macie 3 szanse).

Nie wiem w jaki sposób 2-latka doszła do takiej metody wychowawczej w stosunku do matki, ale chyba nie szybko z niej zrezygnuje, bo Jej się najwyraźniej bardzo spodobała. Może moja mina po każdorazowym Jej: bo tak, bo nie, Ją tak bawi?

A tak w ogóle Ba robiła dzisiaj ze mną obiad. Tak pysznych gotowanych rodzynek, to na pewno w życiu nie jedliście :)

 

 

Pin It on Pinterest

Share This