Kotek

Szczęście mają ci, którzy spotkali w swoim życiu takie osoby. Pamiętam, mam przed oczyma dość wyraźne obrazy ze swojego dzieciństwa. Babcia. Jedna i druga. Wakacje u babci zawsze były wspaniałe. W żadnym sklepie tego nie kupisz.

Kotek

260 kilometrów

Nie mamy babci, ani nie mamy dziadka na co dzień. Mieszkamy dobre 260 kilometrów od nich, od każdego z nich. Na tyle daleko, że trudno o wypad na niedzielny obiad, sobotni podwieczorek, bigos, gołąbki, ręcznie lepione ruskie pierogi czy pyszne babcine naleśniki. Oj szkoda, wielka szkoda. Jeszcze 13 lat temu wsiadaliśmy do auta i po 3,5h byliśmy na miejscu. Dzisiaj, z naszą trójką piskląt każdy wyjazd to spora wyprawa i nawet poprawiający się stan dróg nie jest w stanie tego zmienić. Cieszymy się z każdego kolejnego odcinka autostrady A4 (to dla nas odrobinę krótszy czas jazdy), ale odległość fizyczna pozostaje taka, jak była.

My tęsknimy za rodzicami, za ponad 90-letnim dziadziem, który jest przewspaniałym, pełnym światła człowiekiem. Nasze dziewczyny tęsknią za babciami, za kuzynami, za wujostwem, za dziadkami. One z niecierpliwością czekają na każdy kolejny wyjazd. Trują głowę nieustannymi pytaniami, czy na pewno pojadą, czy wszystkie i kiedy dokładnie. Festiwal męczenia rodziców potrafi trwać tygodniami przed.

5 kilometrów

Na miejscu spędzają czas dzieląc go pomiędzy jednym i drugim domem, pomiędzy babcią Henią i babcią Zosią. 5 kilometrów to jak rzut beretem, a o tyle są oddalone od siebie te dwa miejsca. Nocleg tutaj, nocleg tam, podwórko wiejskie lub miasteczkowe atrakcje. Karmienie kur, kaczek, zabawy z psem, z kotami, spacery do lasu, a z drugiej strony biblioteka, budka z lodami, kino, plac zabaw, zalew, wyjście po zakupy na miejskie targowisko. Wszystko blisko i w zasięgu kilkunastominutowego spaceru.

Piesek

Tajemniczo i cudownie

Babcie znają mnóstwo cudownych, tajemniczych choć całkowicie prawdziwych opowieści. Najlepsze z nich to wspomnienia z dzieciństwa małej Heni czy małej Zosi. Babciu, opowiedz jeszcze, proszę, jeszcze jedną historię. I nie ma znaczenia czy słucha trzylatka czy nastolatka. I babcia opowiada, opowiada, opowiada … o tym, jak mieszkała na małej wsi z rodzicami, o tym, jak wtedy wyglądało życie, jakie były zabawy, jakie obowiązki domowe … A druga babcia opowiada z kolei o tym co można robić mieszkając w gajówce w środku lasu, o huśtaniu się na czubku sosny, o wypasaniu krów … Kurcze, sam przystaje, przysiadam i chętnie słucham tych historii i nawet tych, które już nie raz słyszałem.

Nie wszystko można kupić

Odległość i wymuszona tęsknota pomaga w utrzymaniu dobrych relacji, ale ich nie gwarantuje. Nie wystarczy być daleko, żeby chcieć się spotykać, żeby chcieć się przytulić, chcieć rozmawiać. Nie wystarczy.

Na szczęście są na tym świecie rzeczy, których nie da się kupić za żadne skarby, za żadne pieniądze. Takie, które można otrzymać, należy budować, trzeba pielęgnować. Nasze dziewczyny mają ogromnego farta, że mają takie babcie.

Kilka dni temu wskoczyliśmy w tryb wakacji, a już dzisiaj wszystkie trzy panny rezydują „na wschodzie”, u babci. Ja zacząłem tęsknić jakieś 20 minut po ich odjeździe. W chałupie pusto i cicho jak w … za cicho trochę. A do nas, stamtąd, od nich, kilka razy na dzień docierają pełne radości sms-y. Dobrze im tam jest. U babci.

Pin It on Pinterest

Share This