Tekturowe pudełko to nie tylko opakowanie. Nie wolno go za szybko wyrzucać …
Megaboxy
Ktoś kto ma małe (wystarczająco małe) dzieci musi kupować pieluchy, no bo jak inaczej? Jest to towar pierwszej potrzeby i nie można pozwolić, aby zapasy wynosiły zero dłużej niż kilka godzin. Zapas musi być pod ręką.
Od pewnego czasu w sklepach można spotkać pieluchy pakowane w duże pudełka, mega, super mega czy big boxy. Pędzisz do sklepu z duszą na ramieniu (bo w domu już nie ma, albo została ostatnia pielucha) kupujesz takiego megabox-a i starcza na dłużej… Myślę, że rodzice małych dzieci doceniają taką możliwość – my zdecydowanie doceniamy.
Eko i pudełka
Żyjemy w czasach powiększającej się świadomości śmieciowej, segregacja, ponowne wykorzystanie staje się normalne, codzienne, odruchowe. I bardzo dobrze.
Pudełka po pieluchowych megabox-ach są całkiem spore. Ponadto są zupełnie dodatkowym opakowaniem, bo przecież producenci pakują po kilka mniejszych zafoliowanych paczek do większego pudełka, marnotrawstwo… no trochę, ale…,
Na szczęście u nas dzięki pomysłowej babci takie pudełka nie mają prawa się zmarnować, nigdy nie lądują od razu w dzwonku na papier czy tekturę, najpierw są skrzętnie wykorzystane przez dzieci.
Jak byłem mały
Jak byłem mały to zazdrościłem chłopcom, którzy dostawali wielkie napędzane elektrycznie czy nogami przy pomocy pedałów pojazdy samochodowe. W tamtych zamierzchłych czasach quady jeszcze nie istniały. Zresztą uważam, że quady nie są przeznaczone dla małych dzieci. Najzwyczajniej bałbym się moim dzieciom fundować tego rodzaju zabawkę (czy jeszcze zabawkę?).
Nigdy nie miałem wielkiego samochodu zabawki, w którym mógłbym usiąść i pojechać po mieszkaniu, po chodniku, po parkowej alejce. Jedyne większe auto jakie pamiętam to wywrotka plastikowa, którą eksplorowaliśmy razem z młodszym bratem. Dawała radę coś lub kogoś przewieźć, ale nie dało się samodzielnie jechać. I do tego wszystkiego intensywna eksploatacja spowodowała, że dość szybko rozpadła się. Pozostało tęsknie spoglądać za pojazdami innych chłopców.
Pudełka i babcia
Pudełka tekturowe o solidnych rozmiarach to świetny materiał – o czym przekonała nas babcia – na budowanie różnych pojazdów. Pojazdów, które mogą się poruszać (być poruszane, żeby być ścisłym). Pojazdów, które mogą być prawie wszystkim: samochodami, pociągami, wozami i bryczkami, statkami, czymkolwiek. Pojazdów, które można wyjątkowo prosto i prawie bez dodatkowych kosztów odbudować.
Nasze młodsze dziewczyny chwili nawet się nie zastanawiają. Jeżeli jest pudełko to natychmiast zostaje wykorzystane do zbudowania jeżdżącej po mieszkaniu konstrukcji. I nie potrzeba im żadnych wyszukanych technologicznych rozwiązań. Pudełka po megabox-ach doskonale nadają się do przygotowania takich konstrukcji.
Wracając z pieluchowych zakupów mogę być pewny, że najmłodsza Basia od razu zawoła: “brum, brum” i po rozpakowaniu spróbuje wejść do pudełka namawiając jednocześnie kogoś z nas lub którąś ze starszych sióstr do dołączenia do zabawy – bo napęd jest przecież potrzebny.
Często przeradza się to w zbudowanie dość wymyślnych konstrukcji. Jedynymi ograniczeniami są wyobraźnia i dostęp do dodatkowych materiałów (jak choćby pasek od szlafroka). Nie wierzycie? To popatrzcie na zdjęcia.
A może my mamy w domy przyszłe panie inżynierki? Kto wie…
