Odpowiedzialność za nasze czyny siedzi w naszym plecaku, jest w naszej głowie i w naszych rękach. Jeżeli kogoś krzywdzę to nie dlatego, że on na to pozwala, ale dlatego, że ja podjąłem określone działanie. Dobrze jest potrafić wyobrażać sobie konsekwencje. To od nas zależy co zrobimy naszymi rękami i co zrobimy z naszymi rękami.

Sensacja

Nie sądzę, aby kiedykolwiek nastały czasy, gdy ludzie przestaną kierować się tęsknotą za szokującym newsem, za świeżą sensacją. Mechanizmy tego rodzaju świetnie potrafią wykorzystywać wszelkiej maści brukowce: i papierowe, i te telewizyjne, jak i te internetowe. Świadomie i z premedytacją pokazanie czegoś szokującego w połączeniu z (małym) szumem to prawie gwarancja popularności. A co to może być? Szokujący temat to może być coś czego albo nie spotykam w ‘zwyczajnym życiu’ albo coś co łamie granice (wszelkiej maści) jak choćby cielesnej intymności. I pewnie dlatego przemysł plotkarski czy tematyka xxx cały czas mają się świetnie i podobno stosunkowo łatwo pozwalają zarabiać wielkie sumy.

Film

Niedawno widziałem krótką reklamę. Dobrze zrobiona. Zresztą, proszę bardzo, sprawdźcie sami.
Las, gęsty, zielony. Ścieżka. Na ścieżce grupa młodych ludzi na rowerach. Jadą dość szybko. Ostatni trochę został z tyłu. Zauważa w pobliskich zaroślach dziwne, bardzo urokliwe, nieznane zwierzę. Chwyta za komórkę i cyk i zdjęcie zapisane na karcie. Młodzieniec wrzuca zdjęcie na swoje profile w social mediach i świat zaczyna wariować na punkcie nieznanego zwierzaka. Jest sensacja. W końcu dochodzi do łapanki z udziałem helikopterów i wojska. Zwierzak ląduje w klatce, a ludzie traktują go jako atrakcję do oglądania. Widać – jest to dość celnie i dosadnie pokazane – jak zwierzak cierpi.
Rewind.
To tylko projekcja, wracamy do momentu zrobienia zdjęcia. Chłopak stoi z telefonem w ręku, patrzy na zdjęcie i na zwierzaka, który umyka w zarośla. Patrzy i ostatecznie kasuje zrobioną fotografię. Odjeżdża.
I to jest znacznie lepsze zakończenie niż klatka. To od nas zależy co zrobimy naszymi rękami. To jest w naszych rękach.

Dłonie

Narzędzia, którymi dysponujemy potrafią bardzo wiele. Technologia w ostatnich latach zrobiła już nie tylko duży, ale gigantyczny postęp, a szczególnie technologia związana z pozyskiwaniem i przesyłaniem informacji. Jednym kliknięciem możemy uruchomić ogromne lawiny udostępnień. W zasadzie, teoretycznie mamy dzisiaj, poprzez social media, potencjalny dostęp do setek milionów osób. Potraficie to sobie wyobrazić?

Rękami możesz robić dobro, albo krzywdzić. To trochę tak jak z młotkiem, albo wbijesz gwóźdź, albo zrobisz krzywdę.

Odpowiedzialność

Odpowiedzialność za własne działania to coś czego – (teraz) piszę z pozycji rodzica – bezwzględnie musimy uczyć nasze dzieci. W każdym wieku. Prawie nigdy nie zdarza się, że to co robię nie ma żadnego wpływu na inne osoby. Pamiętam, jak swego czasu śledziliśmy pojawiające się w sieci dyskusje o publikowaniu zdjęć własnych dzieci. Nie chcemy nikomu nic narzucać, ale czy przypadkiem nie jest to zachowanie obarczone ryzykiem, które sygnalizuje wspomniana reklama?

I zupełnie z innej pary kaloszy. Co ze zwykłym i upierdliwym sprzątaniem. Wciąż od nowa. I od nowa, ale ktoś robić to musi, a przynajmniej powinien, bo inaczej w naszych domach i mieszkaniach będzie smród i robactwo. Dosłownie. Jeżeli ja tego nie zrobię to zmuszam do wysiłku inną osobę lub co najmniej doprowadzam do dyskomfortu resztę rodziny.

I wyobraźnia

Odpowiedzialność czy też poczucie odpowiedzialności za swoje działania bez wyobraźni to dość ułomne narzędzie. Bez wyobraźni nawet nie przyjdzie nam do głowy co może się wydarzyć lub czego zabraknie. A tak często wystarczy dobra projekcja i już widać jak na dłoni: co może spowodować, do czego może doprowadzić podejmowane przeze mnie działanie. Wystarczy wyobraźnia, która pokaże co może się zdarzyć, kto na tym wygra, a przede wszystkim kto może przegrać.

Obserwując dzieci myślę sobie, że dzisiaj nie jest łatwo trenować wyobraźnię. Wokół mnóstwo gotowych rozwiązań, nic tylko brać i używać. Gotowe historie, gotowe scenariusze, gotowe obrazy. Nie trzeba wymyślać. Zabawki, które wszystko chcą zrobić za dziecko. Tylko, że jeżeli to coś zrobi wszystko to dziecko traci szanse na dobry trening.

Odpowiedzialność za nasze czyny siedzi w naszym plecaku, jest w naszej głowie i w naszych rękach. Jeżeli kogoś krzywdzę to nie dlatego, że on na to pozwala, ale dlatego, że ja podjąłem określone działanie. Dobrze jest potrafić wyobrażać sobie konsekwencje. Prawda, że dobrze byłoby poprawiać ten świat i czynić go lepszym do życia dla mnie, dla nas, dla naszych dzieci?

To od nas zależy co zrobimy naszymi rękami i co zrobimy z naszymi rękami.

Pin It on Pinterest

Share This