Niewiele jest osób, które nie kojarzą krakowskiego Rynku Głównego i Starego Miasta. Co roku w drugiej połowie grudnia całość zaczyna nabierać świątecznego wyglądu. Kilka zdjęć. Dla wszystkich, którzy chcą odrobinę poczuć, a nie mogą zobaczyć na żywo.
Stopniowo
Końcowe odliczanie rozpoczęte. Zostało zaledwie kilka dni do bożonarodzeniowej wigilii. Nasze dziewczyny, jak co roku, już nie mogą się doczekać ubierania choinki. Nie mogą się doczekać smaku serwowanych raz w roku wigilijnych potraw. Nie mogą się doczekać spotkania z ukochanymi babciami i resztą naszych rodzin. Śpiewania kolęd i rozpakowywania podchoinkowych prezentów. Zresztą co tam nasze młode, my też czekamy. Jeszcze kilka dni.
Naszą domową choinkę będziemy stroić przed samą wigilią. Tak, jak rok temu, jak dwa lata temu i mam nadzieję za rok. Pierniki już zrobione. Prezenty schowane do tajnych, rodzicielskich skrytek. Świadomie staramy się wchodzić w świąteczny klimat powoli, stopniowo, nie za szybko i nie od razu.
Na krakowskim rynku
Kilka dni temu miałem okazję spacerować po krakowskim rynku. Szkoda tylko, że sam, bez Justyny. I jak często i tym razem miałem przy sobie aparat. Cały Główny Rynek świątecznie przystrojony, na płycie trwa świąteczny kiermasz. Pomiędzy Kościołem Mariackim, a Sukiennicami ustawiono solidną choinkę. Pięknie to wygląda. Wyjąłem naszego nikona z torby i upolowałem kilka ujęć. I dzisiaj dzielimy się nimi z Wami z nadzieją, że pozwolą poczuć klimat choć odrobinę.
PS Będę wdzięczny, jeżeli dacie znać (dowolną drogą :) ), czy podobają Wam się takie notki.
